Kalendarz na 2016. Trochę późno, ale 10 miesięcy jeszcze posłuży :)
Oczywiście najważniejsze na początku to pomysł i projekt :) Tym razem wybrałam motyw z kotem :)
Następnie okleiłam kalendarz, który kupiłam
za niecałe 4 zł :) W ruch poszła okleina w groszki:
Kot już się umiejscowił i tu nadszedł punkt zwrotny, w którym brakło mi pomysłu i tak kalendarz z kotem poszedł w odstawkę, aż do dzisiaj:)
Odczekał swoje i w końcu doczekał się mojej weny twórczej. Kot zaczął nabierać wyrazu:
szklane oczka ..
i muszelkowe pazurki :)
Jeszcze tylko wąsy i napis 2016 .. .
i gotowe :)