Jednak styczeń to nie tylko sesja, ale także karnawał ...
A że na zabawie karnawałowej mile widziane są maski to znalazłam chęć i motywacje do dokończenia masek z piórkami, którymi właśnie teraz chciałabym się pochwalić :)
Potrzebne mi było: podstawa maski (którą kupiłam w chińskim markecie za 1,50 zł), piórka, cekiny i trochę chęci :)
Wszystko przyklejałam klejem na gorąco.
Zrobiłam dwie maski. Biała była dla mnie :) Czarna wyszła według mnie trochę ładniej. Może dlatego, że czarne piórka były bardziej puchate :)
Moi misiowi przyjaciele chętnie pomogli i pozowali do zdjęć w maskach :)